Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 03:06
Reklama

Kangoo przegrywa z wiceliderem

Koszykarze EIG CEZiB Kangoo Basket Gorzów przegrali mecz ósmej kolejki 2 ligi z zespołem KS Kosz Kompaktowy Pleszew 73:83(17:31, 29:13, 18:21, 9:18). Jest to pierwsza porażka gorzowskiej drużyny we własnej hali.
Kangoo przegrywa z wiceliderem

Autor: Piotr Kaczmarek

Źródło: Facebook / Kangoo Basket Gorzów

Gorzowscy kibice koszykówki przyzwyczaili się do oglądania zwycięskich meczów swoich pupili. Mowa tutaj zarówno o męskiej drużynie Kangoo, jak i żeńskim AZS-ie. Jeden i drugi zespół wszystkieswoje dotychczasowe domowe spotkania wygrywały, a wraz z tymi seriami rósł także apetyt na kolejne zwycięstwa. Kangury do tej pory mierzyły się przed własną publicznością z ekipami z dolnej części tabeli, więc o wygrane było stosunkowo łatwiej. 

W sobotę do Gorzowa zawitał pierwszy topowy zespół 2 ligi, także poziom trudności poszybował kilka szczebelków wyżej. W ósmej serii zmagań Kangoo Basket podjęło w hali CEZiB-u drużynę KS Kosz Kompaktowy Pleszew. Ekipa z Wielkopolski do tej pory mogła poszczycić się bilansem gier na poziomie 6-1, a jedyna porażka przydarzyła jej się w starciu na szczycie z Pogonią Prudnik.

🔴 Kaczor bohaterem. W 10-tkę zgarnęli pełną pulę!

Pojedynek Kangoo z wiceliderem rozpoczął się od prowadzenia gości. Pleszewianie szybko narzucili swój basket i po kilku chwilach odskoczyli gorzowianom na różnicę trzynastu punktów. W pierwszej kwarcie Kangoo popełniało sporo błędów, a ze strat robiły się kolejne celne rzuty gości. W konsekwencji tego ta część spotkania zakończyła się wynikiem 17:31. W drugich dziesięciu minutach obejrzeliśmy już zupełnie inny zespół gospodarzy. Kangury grały jak natchnione i skrupulatnie odrabiały straty. Bardzo aktywny był w defensywie Konrad Jelski (zanotował w meczu sześć przechwytów), skutecznie rzucał Michał Grzeszak (na półmetku spotkania był najskuteczniejszym graczem gospodarzy), a chętny do wsadów był Norbert Grzegorczyk. Gra ta przełożyła się na zwycięstwo w drugiej kwarcie wynikiem 29:13, co przełożyło się na ogólny rezultat 46:44 do przerwy. 

Kangury grały na równym poziomie z wyżej notowanym przeciwnikiem. Trzecia odsłona sobotniego starcia była najbardziej wyrównana. Oba zespoły szły w niej kosz za kosz, a różnica punktowa nie przewyższała pułapu czterech punktów. Wszystko wskazywało, że ta kwarta zakończy się wynikiem remisowym, ale w ostatniej sekundzie gry rzutem z połowy boiska popisał się
Nikodem Suski, co w konsekwencji dało wygraną gościom - 18:21. Na decydujące minuty spotkania obie ekipy wychodziły z dwupunktowym prowadzeniem pleszewian i wydawało się, że gospodarze mogą odnieść kolejne zwycięstwo w hali CEZiB-u. Niestety, początkowe akcje końcowej kwarty padły łupem gości. Wicelider szybko zbudował sobie większą przewagę, a Kangoo nie mogło się wstrzelić w kosz rywala. Przez pierwsze sześć minut ostatniej części meczu kangury zdobyły tylko dwa oczka i to zadecydowało o wyniku. Tuż przed końcem spotkania doszło na parkiecie do przepychanek zawodników obu drużyn, a w konsekwencji nadmiernego udziału w nich do szatni został odesłany Michał Jercha.

🔴 Gorzów. Radni nie chcą dokładać do Speedway Grand Prix

Twierdza Gorzów padła przy piątej próbie obrony. Porażka z wiceliderem musi boleć. Zwłaszcza, że przed ostatnią kwartą wynik był sprawą otwartą. Wynik z perspektywy gorzowskich kibiców jest negatywny, ale zapewne nikt z obecnych nie żałuje obejrzanego widowiska. Obie drużyny dostarczyły emocji i pokazały efektowną koszykówkę. Teraz przed kangurami chwilowa przerwa w rozgrywkach. Następny mecz Kangoo rozegra 11 listopada.

W sobotnim meczu najwięcej punktów dla Kangoo Basket zdobyli: Konrad Jelski 19 (6 przechwytów), Norbert Grzegorczyk 18, Michał Grzeszak 13 (9 zbiórek) i Tomasz Urban 10 (8 zbiórek). Ekipę gości do zwycięstwa poprowadził duet Michael Hicks i Mikołaj Spała. Amerykanin rzucił aż 31 punktów (z czego 18 to ,,trójki”) i nie zszedł z parkietu nawet na sekundę gry. Drugi z wymienionych dołożył 23 punkty, a opuścił tylko osiem sekund meczu.

Dziękujemy, że jesteś z nami!

Jako mały chłopiec zobaczył na weselu akordeonistę. Od tego czasu zafascynowany tym instrumentem rozwija swoją karierę. Po latach ciężkiej pracy i oddania, udowodnił, że pasja może przerodzić się w wymarzony zawód. Muzyk programu Jaka to Melodia, członek zespołów muzycznych gwiazd. Wspólnie z Ingrid oraz innymi utalentowanymi artystami z Polski nie raz dostarczał niezapomnianych emocjonujących chwil. Zapraszamy na ciekawą rozmowę z Mariuszem Ambrożukiem – mieszkańcem Strzelec Krajeńskich, sercem reprezentującym Gorzów na ogólnopolskich i światowych scenach!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama