Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 19 maja 2024 23:32
Reklama

Kangoo przegrywa po emocjonującym meczu

Zespół EIG CEZiB Kangoo Basket Gorzów przegrał w meczu 13. kolejki koszykarskiej 2 ligi z ekipą Dijo Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie 75:80 (17:25,18:21,25:16,15:18). Wynik ten oddalił Kangury od strefy dającej fazę play-off.
Kangoo przegrywa po emocjonującym meczu
Norbert Grzegorczyk przy piłce.

Źródło: Facebook / Kangoo Basket

Drużyna EIG CEZiB Kangoo Basket Gorzów podchodziła do niedzielnego meczu z nadzieją na powtórzenie rezultatu sprzed tygodnia i powtórną wygraną przed własną publicznością. Obecnie gorzowscy koszykarze są w trakcie kolejnego już maratonu starć domowych. Z tego powodu bardzo istotne jest zbieranie następnych zwycięstw do ligowego bilansu, ponieważ w rundzie rewanżowej Kangoo w Gorzowie zagra tylko pięciokrotnie. Jeśli więc Kangury wciąż poważnie myślą o awansie do fazy play-off, to koniecznie muszą wygrywać mecze w hali CEZiB-u. Przed starciem z Dijo Polkąty Maximusem Kąty Wrocławskie Kangoo legitymowało się bilansem 5-7, co dawało dziesiątą lokatę w tabeli. 

Premierowa kwarta niedzielnego spotkania należała do gości. Maximus szybko zbudował sobie kilkupunktową przewagę, w czym wydatnie przyczyniła się skuteczność rzucanych ,,trójek”. W tej odsłonie meczu przyjezdni w ten sposób zdobyli dziewięć oczek, co zaowocowało nawet dziesięciopunktowym prowadzeniem. W tym czasie Kangoo było bardzo niedokładne w swoich poczynaniach, a w wielu akcjach złym doradcą był pośpiech w ataku. Ostatecznie pierwszą kwartę ekipa z Kątów Wrocławskich wygrała 17:25.  

Zobacz też:

Druga ćwiartka była niemalże kopią swojej poprzedniczki. Maximus kontrolował przebieg pojedynku i rezultat wyświetlany na tablicy wyników. W gorzowskiej drużynie przez pierwszą połowę tej kwarty wciąż dominowała nerwowość w grze, a przez to wiele piłek Kangury gubiły. Do przerwy zespół z Kątów Wrocławskich zdołał zdobyć 14 punktów po stratach podopiecznych trenera Andrzeja Stefanowicza. Dopiero pod koniec drugiej kwarty Kangoo zaczęło nieco odrabiać straty, ale i tak po raz kolejny lepsi okazali się być goście - Maxiumus wygrał tę część meczu 18:21, a przez to oba zespoły schodziły do szatni przy wyniku 35:46

Można się jedynie domyślać, jaką mowę motywacyjną odbył ze swoim zespołem trener Stefanowicz w przerwie niedzielnego meczu. Po zmianie stron boiska na parkiet wyszły inne Kangury. Od pierwszych akcji trzeciej kwarty Kangoo rzuciło się do odrabiania strat. W 3 i pół minuty gorzowianie doszli rywali do stanu remisowego, a stało się to bezpośrednio po dwóch celnych rzutach za trzy punkty – Konrada Jelskiego i Tomasza Urbana. Po takim początku Kangoo to w szeregi gości wdarł się stres i to Maxiumus oddawał sporo niecelnych rzutów i często gubił piłkę. Ogromną rolę odegrała w tym także defensywa gorzowskiego zespołu, w której dwoili się Michał Grzeszak i Michał Jercha. Imponującą akcją w obronie popisał się także Bartosz Dreczkowski, kiedy to walczył o odbitą piłkę z poziomu parkietu. Po efektownej pogoni za wynikiem i zaciętej końcówce trzecia ćwiartka zakończyła się wynikiem 25:16 dla Kangoo. Oznaczało to, że ostatnią kwartę zawodnicy obu drużyn rozpoczną przy rezultacie 60:62.  

Zobacz też:

Decydująca część meczu rozpoczęła się leniwie, gdyż na pierwszy celny rzut musieliśmy czekać dwie minuty. Następnie koszykarze przystąpili do małego festiwalu rzutów z dystansu. Premierowo trafił Michał Jercha, po chwili tym samym zrewanżował się Aleksander Lentka, a w kolejnej akcji znowu celną ,,trójką” popisał się Jercha. Gra wciąż balansowała na granicy remisu, a przez to żadna z drużyn nie mogła pozwolić sobie na chwilę dekoncentracji. Przy wyniku 75:75 z kontratakiem wyszli goście i wszystko wskazywało na łatwe punkty, ale inny pomysł na finisz tej akcji miał Konrad Jelski. Kapitan Kangoo popisał się kapitalnym blokiem na wyższym rywalu, co podniosło zebraną publiczność z krzesełek. W kolejnych taktach gry obie ekipy wspinały się na wyżyny gry defensywnej, a o sobie dawało znać również zmęczenie spowodowane intensywnością spotkania. Końcówka meczu to przekraczanie limitu fauli przez kolejnych gorzowian, przez co każde przewinienie kończyło się rzutami osobistymi Maximusa. W ten sposób goście zdołali odskoczyć na kilka punktów i ostatecznie wygrali niedzielne starcie 75:80.  

Imponujący pościg w drugiej połowie meczu nie przełożył się finalnie na końcowy triumf. Porażka z Maximusem zepchnęła Kangoo na jedenastą pozycję w ligowej klasyfikacji.  

Najwięcej punktów dla gorzowskiej drużyny zdobyli: Tomasz Cieślak 17, Konrad Jelski 16, Michał Grzeszak 13 i Michał Jercha 11. 

Drużynę gości do zwycięstwa poprowadzili: Jakub Kuczyc i Tomasz Giniewski – obaj rzucili po 16 oczek. 

Aktualna tabela koszykarskiej 2 ligi

 drużynapunktymeczebilans
1Pogoń Prudnik261313 - 0
2PGE GiEK Turów Zgorzelec251312 - 1
3KS Kosz Kompaktowy Pleszew241311 - 2
4Exact Systems Śląsk Wrocław21138 - 5
5WrapMania.eu KK Oleśnica21138 - 5
6Zetkama Doral Nysa Kłodzko21138 - 5
7Dijo Polkąty Maximus Kąty Wroc.20137 - 6
8WKK II20137 - 6
9ORLEN Akademia BM Stal19127 - 5
10KS Sudety Jelenia Góra19136 - 7
11EIG CEZIB Kangoo Basket Gorzów18135 - 8
12Basket Club Obra Kościan17134 - 9
13Zastal Zielona Góra16124 - 8
14TKM Włocławek14131 - 12
15CM Magnolia KKS Siechnice14131 - 12
16Röben Gimbasket Wrocław14131 - 12

Do fazy play-off awansuje osiem najlepszych drużyn. Dwa najsłabsze zespoły spadną do 3 ligi. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama