Kangoo z pierwszym wyjazdowym zwycięstwem

Pojedynkiem w Ostrowie Wielkopolskim drużyna EIG CEZiB Kangoo Basket Gorzów kończyła tegoroczne występy i jednocześnie wieńczyła pierwszą rundę zmagań. Do tej pory gorzowskie Kangury mogły pochwalić się bilansem 6-8, co dawało drużynie trenera Andrzeja Stefanowicza trzynaste miejsce w ligowej tabeli. Niewątpliwą piętą achillesową Kangoo były do tej pory mecze wyjazdowe, ponieważ z wszystkich dotychczasowych wypraw gorzowscy koszykarze wracali na tarczy. Gospodarz niedzielnego meczu, a więc zespół ORLEN Akademia BM Stal, wywalczył do tej pory bilans 7-7 i dzięki temu zajmował dziewiątą pozycję w klasyfikacji. W ostatnim swoim meczu ostrowianie przegrali w Prudniku z Pogonią 108:75. 

Niedzielny mecz rozpoczął się bardzo efektownie. Już w pierwszej akcji meczu Wiktor Sewioł popisał się wsadem, którego nie powstydziliby się zawodnicy grający w bardziej renomowanych rozgrywkach. Przez całą pierwszą kwartę byliśmy świadkami bardzo zaciętego pojedynku. Żadna z drużyn nie potrafiła wysforować się na znaczne prowadzenie. W ostatniej akcji premierowej ćwiartki punkt z rzutu wolnego zanotował Konrad Jelski i dzięki temu ta część meczu zakończyła się remisem 18:18.  

Zobacz też: 

Na start drugiej kwarty miejscowi rzucili celną ,,trójkę” i na pięć minut przestali grać. W tym czasie Kangoo przejęło inicjatywę i odskoczyło Stali na różnicę ośmiu oczek przy wyniku 21:29. Następnie do gry wrócili gospodarze, którzy złapali wiatr w żagle. Stalowcy szybko odrobili zaistniałą stratę, a przy tym prezentowali kolejne wsady. Miejscowi koszykarze objęli prowadzenie przy wyniku 32:31, a Kangury, mimo usilnych starań, nie potrafiły już odwrócić tego trendu. Oba zespoły schodziły na przerwę przy rezultacie 36:35 dla Stali.  

Po zmianie stron początkowo do głosu doszli ostrowianie, którzy w kilka minut odjechali gorzowianom na kilka punktów. Przy wyniku 44:37 do głosu doszły Kangury. Kolejne minuty to bardzo dobra gra podopiecznych trenera Stefanowicza, a prym w szeregach Kangoo wiódł Norbert Grzegorczyk, który pozazdrościł ewidentnie Stalowcom polotu i wyprowadził gorzowski zespół na prowadzenie wsadzając piłkę do kosza znad obręczy. Dominacja Kangurów z każdą kolejną akcją tylko rosła, a gospodarze przestali grać. Do końca tej kwarty Stal rzuciła jeszcze tylko dwa ,,oczka”, a gorzowianie zatrzymali się dopiero na liczbie 21 punktów. Przed decydującą ćwiartką Kangoo prowadziło dziesięcioma punkami 46:56.  

Zobacz też: 

Ostatnia część spotkania to dalsza niemoc rzutowa gospodarzy. Stal na swoje premierowe punkty czekała ponad trzy i pół minuty, a w tym czasie Kangoo bynajmniej nie próżnowało. Wysokie prowadzenie nakręcało dobrze dysponowanych gorzowskich koszykarzy. Prawdziwą ostoją korzystnego rezultatu był Tomasz Urban, który rządził pod oboma koszami, a do tego dorzucał cenne punkty. W końcówce meczu nie nastąpiło przebudzenie Stali, a Kangoo ostatecznie wygrało 66:85. 

Ekipa EIG CEZiB Kangoo Basket Gorzów kończy rok w fenomenalnym stylu. Po zeszłotygodniowej wygranej nad młodzieżą Śląska Wrocław, teraz nadeszło pierwsze zwycięstwo odniesione na wyjeździe. Wynik z Ostrowa Wielkopolskiego wywindował Kangury aż na siódmą pozycję w tabeli. Aż żal, że kolejny mecz Kangoo rozegra dopiero 6 stycznia.  

W niedzielnym spotkaniu najwięcej punktów dla Kangoo zdobyli: Tomasz Urban 31 (12 zbiórek - double-double), Norbert Grzegorczyk 20, Tomasz Cieślak 12, Konrad Jelski 9 (7 asyst).

W drużynie Stali najlepiej punktowali Jacek Rutecki 17 i Wiktor Sewioł 13 (10 zbiórek). 

Aktualna tabela 2 ligi

Do fazy play-off awansuje osiem najlepszych drużyn. Dwa najsłabsze zespoły spadną do 3 ligi. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!